Szlakiem Jana Kochanowskiego 21.07.2018r.
Upalna lipcowa sobota. Grupa ponad 50-u osób rusza śladami naszego wspaniałego wieszcza* z Czarnolasu. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od miasteczka Zwolenia, z którym poeta związany był przez wiele lat poprzez probostwo w tutejszym kościele, którym tytularnie zarządzał. W krypcie tegoż kościoła spoczywają zwłoki Jana z Czarnolasu, a w pobliżu w wyremontowanej starej plebanii znajduje się muzeum - Centrum Regionalne przy Nekropolii Jana Kochanowskiego. Obejrzeć można było ciekawie zaprezentowane na jednej ze ścian drzewo genealogiczne rodziny Kochanowskich, barokowy ornat z herbem „Korwin”, którym pieczętował się Jan z Czarnolasu, kielich z 1661 r. ofiarowany zwoleńskiemu kościołowi przez bratanka poety, Hieronima.
Następnie udaliśmy się do Czarnolasu, do miejsca najbardziej kojarzącego się z poetą. Przed pałacykiem, w którym znajduje się muzeum poświęcone Janowi z Czarnolasu i członkom jego rodziny, na końcu alei, wśród zieleni usytuowany jest pomnik wieszcza. Następnie sala po sali oglądaliśmy obrazy, rzeźby, gobeliny, drzeworyty i meble z jego czasów. Jedyną oryginalną pamiątką pozostałą po Janie Kochanowskim to piękny fotel o finezyjnie wykonanych tłoczeniach, złoconych z motywami waz greckich, liści akantu i herbem rodziny Kochanowskich. Następnie udaliśmy się do płyty upamiętniającej miejsce, w którym rosła sławna czarnoleska lipa pod którą poeta lubił odpoczywać i pisać.
I tak oto nadszedł czas na odpoczynek przy ognisku i samodzielnie upieczonej kiełbasce na terenie pałacowego parku.
Po uczcie duchowej i cielesnej, pełni wrażeń oraz nowej i odświeżonej wiedzy wróciliśmy na łono rodziny, z radością oczekując następnej wyprawy.
Na starość
Biedna starości, wszyscy cię żądamy,
A kiedy przydziesz, to zaś narzekamy
Jan Kochanowski
*W czasach przedromantycznych wieszcz oznaczał piewcę określonego tematu (np. Homer – wieszcz Troi), albo wskazywał na pochodzenie twórcy, np.Kochanowski – wieszcz z Czarnolasu.